Far breton, czyli francuski deser przypominający zapieczony budyń z suszonymi śliwkami, od dawna był na mojej liście "do zrobienia". Ostatnio wreszcie przyszła na niego kolej i muszę przyznać, że nie zawiódł moich oczekiwań. Przygotowałam go według tradycyjnego, najprostszego przepisu. Deser ma ciekawą konsystencję i nie jest bardzo słodki. Zdecydowanie polecam!
Far breton
- 250g mąki + do posypania
- 150g suszonych śliwek
- 150g cukru
- 5 dużych jajek
- 800ml mleka
- 1/2 łyżki wody z kwiatów pomarańczy
(opcjonalnie)
1) Prostokątne naczynie żaroodporne posmarować masłem i wysypać mąką.
2) Na spodzie rozłożyć suszone śliwki.
3) W misce wymieszać mąkę i cukier.
4) Wbić kolejno jajka, po każdym lekko ubijać masę.
5) Stopniowo wlewać mleko, miksując.
6) Dodać wodę z kwiatów pomarańczy.
7) Przelać do naczynia i piec w górnej części piekarnika w temperaturze 230 st. C przez 10 minut.
8) Zmniejszyć temperaturę do 200 st. C i piec przez kolejne 35 minut.
Przepis stąd.
Czas przygotowania: 1 godzina
Liczba porcji: 10
Kaloryczność jednej porcji: 235 kcal
wygląca interesująco :)
OdpowiedzUsuńFajny ten deser! Muszę wypróbować!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa konsystencja, wyglada pysznie. Narobilas mi checi :-)
OdpowiedzUsuń