Gdyby ktoś nie zauważył, oświadczam, że uwielbiam kuchnię włoską;) W czym nie jestem zbyt oryginalna, bo jest jedną z najlepszych i chyba wszyscy ją doceniają. Książka "Dwaj łakomi Włosi" Antonia Carluccio i Gennara Contaldo, o której postaram się niedługo napisać, zawiera wiele godnych uwagi przepisów tej kuchni, m.in. na to zaskakujące w smaku tagliatelle, czyli tajarin w dialekcie piemonckim. Wątróbka w tak udanym połączeniu nie smakuje jak ona, więc danie mogłoby smakować nawet osobom, które za nią nie szaleją;) Sos z dodatkiem masła i białego wina czyni cuda, a prawdziwki i parmezan dopełniają całości.
Tagliatelle z wątróbką
i suszonymi prawdziwkami
- 1 łyżka masła
- 1 mała cebula
- 200g oczyszczonych wątróbek z kurczaka
- 20 suszonych prawdziwków
- 1 łyżka przecieru pomidorowego
- 2 łyżki białego wina
- sól, pieprz
- 150g tagliatelle (u mnie orkiszowe)
- świeżo starty parmezan
1) Roztopić masło i smażyć na nim posiekaną cebulę przez ok. 5 minut, aż się lekko zezłoci.
2) Dodać pokrojone w małą kostkę wątróbki i smażyć, mieszając, 3-4 minuty.
3) Dodać namoczone przez 20 minut grzyby, przecier i wino.
4) Wymieszać składniki i doprawić do smaku, dolać odpowiednią ilość wody,
w której moczyły się prawdziwki.
5) W międzyczasie ugotować makaron, odcedzić i połączyć z sosem.
6) Każdą porcję posypać parmezanem.
Czas przygotowania: 1/2 godziny
Liczba porcji: 2
Kaloryczność jednej porcji: 480 kcal
Co prawda nie przepadam za wątróbką, ale to danie wygląda niesamowicie apetycznie ;)
OdpowiedzUsuńja wątróbkę lubię, nigdy nie wpadłabym na to, aby zaserować ją z makaronem. Super!
OdpowiedzUsuń