Jedno z najlepszych ciast, jakie ostatnio jadłam! Jest wilgotne, aromatyczne i bardzo smaczne. Pod kruszonką, która po upieczeniu zmienia się w chrupiącą skorupkę, tworzy się miękka czekoladowo-śliwkowa warstwa. Coś pysznego, przepis na to ciasto na pewno znajdzie się w moim zeszycie z najlepszymi wypiekami.
Ciasto z czekoladą i śliwkami
- 200g cukru pudru (może być mniej)
- 140g masła
- 3 jajka
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 3 łyżki kakao
- 1/4 łyżeczki soli
- 250g mąki
- 180ml mleka
- 100g posiekanej gorzkiej czekolady
- 300-400g wypestkowanych śliwek
(u mnie pyszne renklody z ogródka:D)
Kruszonka:
- 165 g cukru
- 3 łyżki masła
- 30g mąki
1) Masło utrzeć z cukrem pudrem i dodać jajka.
2) W osobnej misce wymieszać mąkę, proszek do pieczenia, kakao i sól.
3) Ucierając masło, dodawać na zmianę suche składniki i mleko.
4) Wmieszać kawałki czekolady.
5) Przelać ciasto do wyłożonej papierem tortownicy o średnicy 27cm.
6) Na wierzchu ułożyć śliwki przecięciem do dołu.
7) Posypać kruszonką i piec w temperaturze 180 st. C przez 60-80 minut.
8) Sprawdzić, czy jest upieczone i studzić w piekarniku przy uchylonych drzwiczkach.
Przepis, który troszkę zmieniłam, znalazłam na blogu White Plate.
Czas przygotowania: 2 godziny
Liczba porcji: 12
Kaloryczność jednej porcji: 390 kcal
Ja na pewno trust połączeniu śliwek i czekolady, zapisuję na listę "must eat" :D
OdpowiedzUsuńCudownie wyglada! Takie ciasta kojarza mi sie z poczatkiem jesieni - czy to juz...?
OdpowiedzUsuńNa szczęście to nie jesień, tylko taka dość wczesna odmiana śliwek:D Pozdrawiam!
Usuńcoś czuję, że jutro je zrobię :)
OdpowiedzUsuńApetyczne połączenie:) Zapisuję!
OdpowiedzUsuńMocno czekoladowe i z kochanymi śliwkami. Już je uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńPyszne! śliwki i czekolada świetnie się komponują
OdpowiedzUsuńmmmmm ale pysznie wygląda!
OdpowiedzUsuńswietny blog!
zapraszam do mnie!
www.sweet-porcelain-doll.blogspot.com
Czekolada i śliwki to połączenie, któremu ciężko się oprzeć. ;) Tak samo jak zawsze uwielbiałam śliwki w czekoladzie, tak i to ciasto... cóż, nie wątpię, że wzięłabym kawałek
OdpowiedzUsuń