Może to i nie jest taka wersja pissaladière, jaką zwykle się spotyka, ale co z tego;) Założę się, że czasem też jest przygotowywana na gotowym cieście francuskim, zresztą taki przepis znalazłam w książce. Poza tym tak jest prościej, szybciej (czasem ma się ochotę ułatwić sobie życie:D) i, co najważniejsze, również smacznie. Jeśli ktoś jeszcze nie próbował tego, w zasadzie, placka z cebulą i anchois, niech koniecznie to nadrobi! Niezbyt szanowane warzywo, jakim jest cebula, pokazuje tu swoje najlepsze strony, zawstydzając tych, którzy jej nie doceniają;)
Pissaladière
- 8-10 cebul- 2 łyżki oliwy
- sól, pieprz
- arkusz ciasta francuskiego (u mnie light)
- 2 łyżeczki suszonego oregano
- ok. 10 filecików anchois
Cebulę obrać, przekroić na pół, a następnie na niezbyt cienkie plasterki.
Na dużej patelni rozgrzać oliwę i smażyć na niej cebulę ok. 30 minut, by zmiękła.
Na blasze rozłożyć arkusz ciasta i nakłuć je widelcem.
Doprawić cebulę solą i pieprzem.
Rozłożyć ją na cieście, zostawiając 1-centymetrowy odstęp od brzegów.
Wierzch posypać oregano i rozłożyć anchois.
Piec w temperaturze 220 st. C przez 10-20 minut, aż ciasto się zarumieni.
Przepis z książki "Gotowanie krok po kroku. Klasyczne przepisy" wyd. RM.
Czas przygotowania: 1 godzina
Liczba porcji: 4
Kaloryczność jednej porcji: 320 kcal
wygląda pysznie!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię anchois, świetny przepis!
OdpowiedzUsuńcebula to zdecydowanie nasze dobro narodowe i toto dołączy do mojej listy potraw z tym warzywkiem, oryginalne
OdpowiedzUsuńwłaśnie zastanawiam się co zrobić z kupionym ciastem francuskim, może też stworzę coś wytrawnego ^^
OdpowiedzUsuńWytrawny pomysł na obiad :)
OdpowiedzUsuńPycha!