"Apetyczna panna Dahl" jest naprawdę apetyczna. Z wielu ciekawych przepisów z tej książki wybrałam na razie dwie jej propozycje na śniadanie. Zostało mi trochę ryżu i chcąc go jakoś wykorzystać, zdecydowałam się na kedgeree (które trochę zmodyfikowałam), brytyjskie danie o kolonialnym pochodzeniu, które w zasadzie bardziej pasuje na obiad, ale tradycyjnie jedzone jest na śniadanie. Nie wszystkim musi odpowiadać taka pora, ale można zaryzykować;) Zdziwiłam się, jak dobrze smakuje, polecam.
Kedgeree
- 1 duży filet z dorsza
- trochę mleka
- liść laurowy
- olej
- 1 mały por
- 2 łyżeczki curry
- 1 1/2 szklanki ugotowanego ryżu
(wg książki brązowego)
- szczypta papryki
- sól, pieprz
- 2 jajka
- natka pietruszki
Gotować dorsza w mleku z liściem laurowym przez 5 minut na małym ogniu.
Rozgrzać na dużej patelni olej i podsmażyć posiekanego pora i proszek curry przez parę minut.
Dodać ugotowany ryż, doprawić do smaku i starannie wymieszać.
Dodać podzieloną na kawałki rybę wraz z częścią mleka
(ew. olejem czy śmietaną), by danie było odpowiednio wilgotne.
W międzyczasie ugotować na twardo jajka, pokroić na ćwiartki i ułożyć
na gotowym daniu, posypać natką.
Czas przygotowania: 20 minut
Liczba porcji: 2
Kaloryczność jednej porcji: 420 kcal
A teraz chleb wg Sophie Dahl. Bardzo prosty. Bardzo smaczny. Ale nie wiem, czy zrobiłam coś nie tak, czy przepis nie jest idealny, ale chleb wymaga chyba trochę dłuższego pieczenia. W każdym razie jest specyficzny, zbity, ale chyba dam mu jeszcze szansę, bo lubię takie proste przepisy. Może ktoś z Was już go robił albo chciałby wypróbować?
Prosty razowy chleb orkiszowy
- 450g razowej mąki orkiszowej (lub pszennej)
- 100g płatków owsianych
- 1 duża łyżka suszonych drożdży
- 1 łyżeczka soli morskiej
- 600ml ciepłej wody
- 1 łyżka oleju
- 1 łyżka miodu
W dużej misce wymieszać suche składniki.
W dzbanku zmieszać ciepłą wodę, olej i miód.
Wlać płyn do miski i dokładnie wymieszać.
Przykryć miskę i odstawić w ciepłe miejsce na ok. 20 minut.
Wymieszać ciasto, które podwoiło swoją objętość, aż wróci do początkowej.
Przełożyć je do nasmarowanej olejem keksówki o długości 26cm.
Odstawić ponownie w ciepłe miejsce na 20 minut.
Piec w temperaturze 190 st. C (170 st. z termoobiegiem) przez 45 minut do 1 godziny
(tak jak pisałam, lepiej dłużej niż krócej;D).
Czas przygotowania: 2 godziny
Liczba (grubych) kromek: 16
Kaloryczność jednej kromki: 125 kcal
oh jak ja bym chciała takie śniadanko ;)
OdpowiedzUsuńwygląda naprawdę pysznie!
OdpowiedzUsuńzapraszam i dodaję :)
Lubie takie śniadania, na których mogę czuć się syty przez wiele godzin, a to mi tak wygląda. A co do apatyczności panny Dahl - nie da się zaprzeczyć :-) Mowa oczywiście o kulinariach...
OdpowiedzUsuńApetyczne śniadanie,jak sama S.Dahl.
OdpowiedzUsuńNiestety,nie wypróbowałam jeszcze żadnego przepisu z Jej książki...
bardzo lubie kedgeree, ale z dorszem jeszcze nie jadlam. Poki co najbardziej smakowalo mi z lososiem:)
OdpowiedzUsuńA to ciekawe śniadanie! Rzeczywiście, sama pewnie pożywiłabym się takimi pysznościami w obiadowym czasie, ale może pora, by z nieco większą dawka energii niż tej płynącej z kawy zacząć dzień?:)
OdpowiedzUsuńOd jakiegoś czasu zastanawiam się nad kupnem tej książki. Jeżeli wszystkie przepisy są tak smakowite jak to śniadaniowe kedgeree, to chyba się zdecyduje.
OdpowiedzUsuńZ pieczeniem chleba jest jak z bezami, trzeba ogromnej precyzji, a i tak rzadko wychodzą idealne.
Wkrótce wypróbuję Twój przepis a tym razem zabieram się za walentynkowe wypieki:)
Pozdrawiam!
Warto ją kupić, chociażby do poczytania i pooglądania;D
UsuńJuż po upieczeniu tego chleba zobaczyłam go na jakimś blogu i wyglądał podobnie, może taka jego uroda:)
Pozdrawiam:)
Też uwielbiam Sophie Dahl :) a sniadanko wygląda przepysznie!
OdpowiedzUsuńPiekłam chlebek orkiszowy i wyszedł idealnie. Zwiększyłam temperaturę do 180 stopni i piekłam przez 50 min. Było ok.:)
OdpowiedzUsuńSuper, dzięki za komentarz:)
Usuń