To danie jest znane pod nazwą "Mrówki wspinające się na drzewo". Chociaż w mojej wersji to raczej żuki czy coś podobnego;) Tak jakoś wyszło i chyba nie ma to znaczenia, bo stopień rozdrobnienia mięsa raczej nie wpływa na smak;) Już dawno zaznaczyłam sobie ten przepis z zamiarem zrobienia, ale dopiero teraz się za niego wzięłam, chociaż wiedziałam, że będzie dobry. Bo jak może nie być smaczny makaron z mięsem o wyraźnie wyczuwalnym smaku sezamu, z pikantną papryczką chili i aromatycznymi dodatkami? Oczywiście co kto lubi, ja akurat uwielbiam orientalne dania. Smacznego!
Mrówki wspinające się na drzewo
- 200g szerokiego makaronu ryżowego
- 2 łyżeczki mąki kukurydzianej
- 2 łyżki sosu sojowego
- 1 łyżeczka cukru
- 1 łyżeczka oleju sezamowego
- 250g mielonej wołowiny
- 2 ząbki czosnku, posiekane
- 1 czerwona ostra papryczka, pokrojona w cienkie plasterki
- 3 dymki, posiekane
- posiekana natka pietruszki
W misce wymieszać mąkę, sos sojowy, cukier i olej sezamowy, by nie było grudek.
Dodać mięso i dokładnie wymieszać, odstawić na 10 minut.
Na dużej patelni lub w woku podsmażyć krótko czosnek, papryczkę i dymkę, mieszając.
Dodać mięso wraz z marynatą i smażyć, aż zmieni kolor.
Dodać ugotowany w międzyczasie makaron i dobrze wymieszać.
Posypać natką i podawać.
Źródło (zmodyfikowanego) przepisu: "Doskonała chińszczyzna" wyd. Parragon.
Czas przygotowania: 20 minut
Liczba porcji: 3
Kaloryczność jednej porcji: 400 kcal
Takie mróweczki, czy nawet żuczki, to ja chętnie :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam kiedyś o tym daniu, ale nigdy nie miałam okazji zobaczyć jak faktycznie wygląda:) Podoba mi się:) Chętnie zaproszę do mojej kuchni te wspinające się mróweczki:)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, taki przepis musi wyjść pyszny już z definicji, a Twój wygląda pysznie!
OdpowiedzUsuńJami!
OdpowiedzUsuńdawno nie jadłam takich orientalnych przysmaków:)
P.
"Mrówki" w takiej wersji z chęcią bym zjadła. Uwielbiam orientalną kuchnię :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Apetycznie wygladaja twoje zuki :) Robilam kiedys to danie i pamietam, ze bardzo mi smakowalo.
OdpowiedzUsuńJestem wielką fanką sezamu, więc z przyjemnością ukradłabym ci te mrówko- żuczki :D
OdpowiedzUsuńCałkiem poważnie- danie mnie zachwyciło :)
Bardzo apetycznie wygląda:) Pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię azjatyckie dania z wołowiną, jestem na tak :)
OdpowiedzUsuńChcę mi się jeść gdy na to patrzę! :) Orientalne, ale proste w przygotowaniu. TO lubię.
OdpowiedzUsuńMusi być smaczne
OdpowiedzUsuń