Przedstawiam babkę, która prawdopodobnie nią nie jest. Sama nie wiem, chyba powinna mieć odpowiedni kształt. Ale to chyba nie ma znaczenia, proszę zrobić ją po swojemu:) Sam przepis (pochodzący z "Encyklopedii wypieków i pieczenia") jest świetny. Trafiłam na niego, kiedy miałam zamiar coś upiec, ale bardzo nie chciało mi się iść do sklepu po brakujące składniki. Nie wymagał tego i w dodatku pomagał mi wykorzystać te, które miałam zdecydowanie "na zbyciu";) Ciasto wychodzi odpowiednio słodkie, wilgotne i pyszne, zwłaszcza kiedy jest jeszcze ciepłe.
Babka włoska
- 3 jajka
- 200ml (ok. 180g) cukru
- 250g ricotty
- skórka starta z cytryny
- 100g rodzynek
- 300ml (180g) mąki
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 35g posiekanych migdałów
- 75g posiekanej czekolady (u mnie 1/3 mlecznej, 2/3 gorzkiej)
Wąską formę do pieczenia o pojemności 1 1/2 litra (lub formę do pieczenia babki) nasmarować i posypać bułką tartą.
Utrzeć jajka z cukrem na puszystą masę. Dodać ricottę i skórkę z cytryny.
Zmiksować masę z mąką z proszkiem do pieczenia, dodać resztę składników i wymieszać.
Przelać ciasto do formy i piec w temperaturze 175 st. C przez 50 minut.
Czas przygotowania: niezbyt długi;)
Kaloryczność: 320 kcal/100g- a co, wyliczyłam specjalnie dla tych, których by to interesowało:)
bardzo lubię ciasta z bakaliami, musi być przepyszne :-)
OdpowiedzUsuńZapisałam przepis, cudo!
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie wypróbuję, bo wygląda znakomicie :D
OdpowiedzUsuńbabka jaka jest każdy wie, a jak jeszcze ma tak bogaty środek to już hoho :)))
OdpowiedzUsuń